"Wychowaliśmy się w kulcie sadu dziadka, cała rodzina żyła według pór roku wyznaczających kalendarz działań ogrodniczych. Dzięki korzyściom płynącym z sadu cały rok w domu były babcine wiktuały w spiżarni. Dziadek trzymał zwierzęta gospodarskie aby pozyskiwać zdrowy nawóz do wzmocnienia młodych drzew jabłoni. Zainspirowani własnym dzieciństwem otworzyliśmy dla Was bistro z elementami kuchni małopolskiej oraz Lanckorony - miejscowości gdzie nauczyliśmy się smakować życie"